23:44
00:40
01:35
Chrzciny Elenki
28.12.2014r. Nasza Perełka z rąk Ks. Krzysztofa otrzymała chrzest.
Tobie, która wypełniłaś dom swym płaczem i radosnym gwarem,
Życzę beztroskiego i zdrowego dzieciństwa,
Aby każda łza, która po Twym policzku spłynie,
Była łzą szczęścia, a uśmiech Twój,
Zjednywał wszystkie wokół serca,
W tym tak ważnym dniu, Sakramentu Chrztu.
Życzę beztroskiego i zdrowego dzieciństwa,
Aby każda łza, która po Twym policzku spłynie,
Była łzą szczęścia, a uśmiech Twój,
Zjednywał wszystkie wokół serca,
W tym tak ważnym dniu, Sakramentu Chrztu.
00:03
Świątecznie
Święta minęły nam trochę nerwowo, zarwane noce dały się we znaki. Ach.. teraz wiem, że nie było warto. Obiecuję sobie, że to ostatni raz. Do tego 28 chrzciliśmy malutką, zamieszanie więc podwójne.
Ale było też sporo pięknych chwil, jak już trochę odespaliśmy po bezsennej nocy Wigilijnej (Krzyś od 23 do 3 buszował, obudził w między czasie Elenkę która padła o 5). W końcu to Świąteczny czas który uwielbiam. Mam takie małe marzenie by pewne Święta były tylko nasze... Takie całkiem na luzie, może kiedyś się uda...
Niech Was nie zmyli, że Krzysztofers pomagał wieszać ozdoby, próbował powiesić piłkę i mu nie wyszło, potem ściągał bombki ;) z ciasteczkami było podobnie, najadł się ozdób i surowego ciasta, popił surowym jajkiem do smarowania, a upieczonych już nie chciał ;)
Wiadomo, że Wigilia postna więc nasz syn raczył się suchym chlebem, jak pościć to na całego ;)
Prezenty trafione w dziesiątkę, wszystkie co do jednego. Te największe przysporzyły wszystkim wiele radości. Można by rzec- zintegrowały rodzinę ;)
Ale było też sporo pięknych chwil, jak już trochę odespaliśmy po bezsennej nocy Wigilijnej (Krzyś od 23 do 3 buszował, obudził w między czasie Elenkę która padła o 5). W końcu to Świąteczny czas który uwielbiam. Mam takie małe marzenie by pewne Święta były tylko nasze... Takie całkiem na luzie, może kiedyś się uda...
Niech Was nie zmyli, że Krzysztofers pomagał wieszać ozdoby, próbował powiesić piłkę i mu nie wyszło, potem ściągał bombki ;) z ciasteczkami było podobnie, najadł się ozdób i surowego ciasta, popił surowym jajkiem do smarowania, a upieczonych już nie chciał ;)
Wiadomo, że Wigilia postna więc nasz syn raczył się suchym chlebem, jak pościć to na całego ;)
Prezenty trafione w dziesiątkę, wszystkie co do jednego. Te największe przysporzyły wszystkim wiele radości. Można by rzec- zintegrowały rodzinę ;)